Czego dowiedzieliśmy się o kampanii Overwatch 2?
Pod koniec 40 minutowego panelu zdecydowano się pokazać nam trochę informacji o samej kampanii.
Pve, PvP ale co z kampanią. Z tego co widać, ta część gry wymaga jeszcze od twórców najwięcej pracy. Pokazano masę grafik koncepcyjnych, ambicje wydają się być ogromne. Oto co można wywnioskować z prezentacji:
- Naprawdę wielu bohaterom przyjdzie działać wspólnie. Na przedstawionych grafikach widzimy dosłownie armie bohaterów szturmujące ulice jakiegoś miasta. Jest tam Dva, Fara, Echo, McCree, Genji , Winston. Prawdopodobnie pod koniec pojawią się wszyscy. Skala jest ogromna.
- Wiele z miast jest dosłownie pod okupacją Sektora Zero. Przykładem jest tutaj Toronto, z którego prawdopodobnie przyjdzie graczom odbić Sojourn. Widzimy jej spotkanie z McCreem oraz Reinhardtem.
- Twórcy planują przedstawić nam rozwój wielu relacji, w zależności od tego kogo wybierzemy na daną misję. Np. część graczy może nigdy nie uświadczyć scenki pomiędzy Genjim a Łaską jeśli nie wybierze ich razem do składu.
- Przedstawiony świat ma być żywy. Oprócz efektów pogodowych zobaczymy tam również postacie NPC. Każda z misji ma mieć też swoją własną, specjalną wersję mapy znanej z innych trybów gry.
- Reinhardt przy odwiedzinach Torbjorna raczej nie będzie zadowolony z towarzystwa Bastiona.
- Mamy dowiedzieć się kto konkretnie stoi za inwazją Sektora Zero.
- W trakcie gry zobaczymy wiele wyreżyserowanych cutscenek oraz specjalnych animacji w trakcie gry. Przykładem jest walka z bossem podczas misji Zenyatty. W trakcie ewakuacji napotkamy na Trupią Wdowę. Podczas ucieczki wielokrotnie będzie przelatywać nam nad głowami korzystając ze swojej linki z hakiem.
Póki co to by było na tyle, jeśli chodzi o moją relację z BlizzcOnline. Szczerze dostałem więcej niż się spodziewałem, ale też mniej niż bym chciał. Pozostaje nam czekać, Jeff w wywiadzie obiecał, że od teraz częściej będą komunikować się z fanami. Być może Overwatch 2 zaczyna wchodzić w etap, gdzie będziemy dostawać cykliczne aktualizacje postępów nad grą? Zobaczymy.