Overwatch League daleko do oglądalności z drugiego sezonu rozgrywek. I koronawirus nie jest jej przyczyną…
Overwatch League idzie ku dużemu kryzysowi. Włodarzom ligi zdawało się, że nowa umowa z Youtube pozwoli na rozwój ligi w takim stopniu aby oglądało ją jeszcze więcej osób niż na Twitchu. Jednak błędne decyzje podjęte między sezonami pokazują, że liga chyli się ku upadkowi. I jeśli nic z tym się nie zrobi, nawet Overwatch 2 nie podniesie wyników…
Ostatni weekend w ramach Overwatch League zakończył się tragicznie. Wyniki oglądalności sięgnęły raptem 28 tysięcy widzów, podczas gdy turniej Flashpoint w Counter-Strike oglądało około 40 tysięcy widzów. Oglądalność OWL spadała na łeb na szyję i nawet Montecristo, który był jednym z najbardziej rozpoznawalnych twarzy ligi nie krył się nawet z szyderczym komentarzem.
One of the best skills you can hone in your career is knowing when to just get the fuck out. pic.twitter.com/k1PmN5DAvw
— MonteCristo (@MonteCristo) April 12, 2020
Deweloperzy dopiero w tym roku postanowili zmienić swoje decyzje w odniesieniu do mety, która była zbyt statyczna przez ostatnie lata. Aby wykorzystać większą pulę bohaterów wprowadzono kolejkę ról, pule bohaterów i liczne zmiany balansu. Ale to dalej za mało aby utrzymać grę na tyle świeżą aby gracze chcieli się w niej odnaleźć.
Ciekawią mnie zmiany na najbliższe miesiące. Czy eksperymenty przeprowadzane przez deweloperów spodobają się graczom oraz czy Overwatch 2 w jakikolwiek sposób przyciągnie większą uwagę, aby zachęcić graczy do gry jak i oglądania ligi.
Tagi: overwatch league
Dodaj komentarz