CEO Activision-Blizzard obniża swoje zarobki!

Obecny CEO Acti-Blizz Robert A. Kottick został zatwierdzony na kolejną kadencję na swoim stanowisku do końca Marca 2023. Aby 'lepiej wypełnić cele fiskalne firmy' Kottick zadecydował o obniżeniu swoich stałych zarobków o połowę!

ceo activision z obniżonym wynagrodzeniem

Obniżka ma wynosić około 875.000 dolarów amerykańskich rocznie. Zgodził się również obniżyć swój bonus za wypełnienie zakładanego celu firmy o 50%, co pozostawia go z bonusem w wysokości 1.750.000 dolarów.

Obcięto również dwa inne bonusy uzależnione od tego jak dobrze wygląda wydajność finansowa firmy.
Wchodzi w to słynny bonus który zaklepał mu premię wysokości 200.000.000 dolarów (dobrze czytacie – dwustu milionów dolarów amerykańskich, tkzw. greenbacków). Obniżka może być spowodowana nie tyle dobrym serduszkiem sternika korporacji, co skandalem i złym PR jaki narósł wokół firmy (i który odbił się szerokim echem nie tylko w branży gier).

Przypomnieć należy, że restrukturyzacja w firmie objawiała się masowymi zwolnieniami. W momencie kiedy firma osiągała rekordowe zyski. Krótko po tym do prasy przedostały się informacje o zarobkach Kotticka, co tylko wzmogło krytykę i oburzenie oraz zapewniło mu niechlubną pozycję wśród najmocniej przepłaconych CEO 2020 roku. Nie można zapomnieć o warunkach pracy i płacy w Kalifornijskich realiach z jakimi zmagają się pracownicy niskiego szczebla w Blizzardzie.

Muszę przyznać, że te niebotyczne kwoty bonusów to nie jest wina Kotticka, lecz okoliczności w jakie wpędził nas COVID19. Zasiadający na ramieniu po mej prawicy w okularach (oczytany w austriackiej szkole ekonomii) chad aniołek szepcze mi do ucha, że zaistniały po prostu nieoczekiwane okoliczności rynkowe, które napompowały saldo nie tylko Activision-Blizzard. Cała branża elektronicznej rozrywki notowała zyski i ruch absurdalnych rozmiarów. Wydarzenie to tylko unaoczniło inwestorom pewne błędne założenia umów jakie podpisywano z członkami zarządu.

Zaś na ramieniu po mej lewej stronie siedzi ten mały, skrzywiony czerwony diabełek, który krzyczy w keysenowskim: „REEE” i domaga się aby przejrzano dokładnie umowy CFO, COO i innych członków zarządu, które również odbiły się szerokim echem i odcisnęły negatywne piętno na reputacji firmy.