Zamknij

Tyrael

Tyrael, dawniej Archanioł Sprawiedliwości, aktualnie Aspekt Mądrości, jest śmiertelnym aniołem. Zagorzały obrońca Sanktuarium i całej ludzkości, uznany przez Radę Angiris za renegata.

Biografia


Jak większość aniołów, Tyrael został zrodzony w Srebrnej Iglicy milenia przed dniem dzisiejszym [1], i tak jak pozostali członkowie Rady Angiris ucieleśniał jedną z cnót wielkiego tytana Anu (sprawiedliwość) [2].

Odwieczny Konflikt

Tak jak anioły powstały z Anu, tak demony i Piekła z siedmiogłowego smoka Tathameta. Jako archanioł sprawiedliwości, Tyrael od samego początku uczestniczył w Odwiecznym Konflikcie, a jego umiejętności bojowe stały się legendarne. Sam Imperius potwierdził, że obaj wielokrotnie ratowali sobie życie podczas batalii z demonami [1]. Poza nimi administrował Sądem Sprawiedliwości [2].

Tyraelowi udało się podczas jednej bitwy schwytać Diablo, Pana Grozy. Wraz z towarzyszącą mu w bitwie Auriel postanowili wziąć go do niewoli zamiast eliminować, mając pewność, że nie będzie w stanie wydawać rozkazów piekielnym pomiotom. Pomysł ten zaprzepaścił Imperius, który zastosował własną formę sprawiedliwości zabijając Diablo i uwalniając go z niewoli [3].

Podczas innego starcia, Tyrael zmierzył się z Azmodanem, Panem Grzechu. Ardleon, który pierwszy miał okazję wymierzyć śmiertelny cios Azmodanowi wezwał po pomoc i to właśnie wtedy Tyrael zajął się resztą [4].

Podczas Odwiecznego Konfliktu przyszło mu również spotkać porucznika grzechu, Vidian. Większość aniołów nie widziało w nim zagrożenia i parli do przodu. Podczas tamtej bitwy aniołowie nawet nie zorientowali się gdy ich pobratymcy zwrócili się przeciwko swoim. Jednak na odwrócenie wyniku bitwy było już za późno [5].

Wstrzymanie walk podczas Odwiecznego Konfliktu nastąpiło wraz ze zniknięciem Kamienia Świata. Odbyło się to przy okazji ataku na Piekielne Wrota [6], podczas których aniołowie dowodzeni byli przez porucznika Tyraela, Izuala [2]. Trafił wtedy do niewoli, a Inarius, który był żołnierzem Izuala próbował przekonać Tyraela do porzucenia konfliktu. Archanioł sprawiedliwości nie dał się przekonać [7]. W trakcie tych wydarzeń doszło do wstrzymania działań wojennych. Żadna ze stron konfliktu nie zdała sobie sprawy, że ktoś z ich własnych szeregów postanowił ukraść Kamień Świata i zniknąć z ich widoku [2].

Wojna Grzechu

Wojna Grzechu ujawniła Niebiosom obecność Sanktuarium, czego efektem była decyzja wybicia Nefalemów. Tyrael zdecydowany, by oczyścić świat z tej „ludzkiej” niegodziwości wskrzesił zmarłego przyjaciela Uldyzjana Ul-Diomeda, Achilliosa, którego nowym, głównym zadaniem była eliminacja jego własnych przyjaciół [8]. Pierwszą wątpliwość w umyśle Tyraela spowodował wskrzeszony człowiek, który mimo jasnego celu postanowił sprzeciwić się woli sprawiedliwości archanioła.

Niedługo po tych wydarzeniach Tyrael zstąpił z Wysokich Niebios trafiając na bitwę między Edyremami, a Płonącymi Piekłami. Uldyzjan zdając sobie sprawę, że jego moc może zniszczyć Sanktuarium, poświęcił swoje życie eliminując swoich wrogów i kończąc tym samym batalię o krainę ludzi. Wydarzenie to odbiło się bardzo mocno na psychice Tyraela, który żałował tego w jaki sposób odnosił się do istoty człowieczeństwa.

Wkrótce obradująca Rada Angiris zdecydowała się omówić los Sanktuarium. Imperius zdecydował się wyplenić potomstwo Inariusa i Lilith podczas gdy Auriel i Itherael stanęli w jej obronie, twierdząc że potencjał ludzkości może posłużyć światu i zakończyć Odwieczny Konflikt. Malthael wstrzymując się od głosu oddał decyzyjność w tej sprawie Tyraelowi, który gdyby zdecydował podobnie jak Imperius, przyczyniłby się do zniszczenia Sanktuarium i ludobójstwa. Ten jednak postanowił stanąć po stronie ludzkości. Ostatecznie mieszkańcy Sanktuarium ponownie mieli utracić swoje moce, ale pozostawieni zostali sami sobie, aby móc decydować nad wyborem między światłością, a mrokiem [9].

Demonsbane

W roku 302 Tyrael był obecny w Entsteig. Przyjąwszy postać złotowłosego mężczyzny spotkał na swojej drodze człowieka imieniem Siggard. Do spotkania doszło podczas Nocy Dusz, na dwa dni po bitwie z Czarną Marchią, którą z której uszedł z życiem poznany mężczyzna. Mimo tragedii jaką przeżył, zamierzał powrócić w to miejsce. Tyrael odradził mu ten pomysł i odesłał na południe, podczas gdy sam ruszył w kierunku pozostałości po bitwie.

Po pewnym czasie obaj ponownie spotkali się w Brennor, a Tyrael zdał sobie sprawę, że Siggard nie posłuchał jego rady. Obaj znaleźli się w środku batalii, podczas której miasto zostało zaatakowane przez arcydemona Assura. Tyrael ujawnił wtedy przed nim swoją prawdziwą tożsamość. Zorientowawszy się, że Assur posiada Glif Nietykalności zalecił ludziom aby ci skupili się na armii demona aniżeli nim samym.

Koniec końców Brennor upadło. Siggardowi udało się ostatecznie pokonać Assura w pojedynku, ale nie był świadomy faktu, że był już wtedy duchem. Tyrael uświadomił go o tym fakcie i doradził, aby znalazł ukojenie w akcie miłości. Po rozmowie z Siggardem Tyrael rozpłynął się w powietrzu opuszczając Brennor [10].

Mroczne Wygnanie

Tyrael od czasu do czasu odwiedzał Sanktuarium. Po czasie zorientował się, że bracia Mrocznej Trójcy byli aktywni w krainie ludzi już od dziesięcioleci. Sanktuarium ponownie stanęło na krawędzi, gdyż piekielni władcy mimo braku wsparcia u Pomniejszych Złych zamierzali wykorzystać ludzkość w walce z niebiosami. I to właśnie w tamtym okresie wygnali Mroczną Trójcę z Płonących Piekieł do Sanktuarium.

Odkrycie to szczególnie zaniepokoiło Tyraela ponieważ to jego głos zadecydował o ocaleniu ludzkości podczas głosowania Rady Angiris. Teraz, gdyby Imperius dowiedział się, że Pierwotni Źli kroczą po Sanktuarium, mógłby wydać rozkaz zniszczenia krainy ludzi. Tyrael został zmuszony do zachowania tajemnicy i działania.

Wykorzystując swoje moce wydzielił z Kamienia Świata trzy Kamienie Dusz, w które planował pochwycić Diablo, Mephisto i Baala. W tym celu zebrał grupę magów, tworząc zakon Horadrimów. Przez kolejne lata ścigali Mroczną Trójcę po całym Sanktuarium. Pierwszym, który wpadł w ich sidła był Mephisto. Drugim był Baal, jednak walka z nim okazała się tragiczna w skutkach [2]. Zdołał rozbić swój Kamień Duszy, a bez jego pełnej mocy nie udałoby się utrzymać duszy demona w kamieniu [11]. Wiedząc jednak, że śmiertelne serce może posłużyć za zastępczy kamień, Tal Rasha, lider zakonu Horadrimów i przyjaciel Jareda Caina poświęcił swoje życie pozwalając na skucie go w ukrytym grobowcu pod piaskami Aranoch i wbiciu przez Tyraela Kamienia Duszy Baala w jego własne serce. Przed dostępem do grobowca miały pomóc magiczne runy utworzone przez horadrimskich magów na skalnej bramie.

Ostatni z Mrocznej Trójcy, Diablo, został pochwycony 10 lat później w Khanduras. Kamień Duszy wchłonął esencję Pana Grozy i został ukryty w systemie jaskiń tworzących istny labirynt w pobliżu rzeki Talsande. Tyrael pojawiając się po raz ostatni przed Horadrimami podziękował im za ich poświęcenie, ale zaznaczył też, że miejsce to musi być ciągle strzeżone. Z czasem Horadrimowie utworzyli w tym miejscu klasztor, a wioska, która rozwinęła się w okolicach klasztoru nazwana została Tristram [2].

Tyrael tymczasowo osiągnął sukces. Najwyżsi Źli zostali schwytani, Sanktuarium ponownie mogło odetchnąć przez nieuchronnym zniszczeniem. Nie miał jednak świadomości, że ukrycie kamieni dusz Mefista i Diablo na nic się zda i te będą w stanie spaczyć ludzkie umysły. W ten właśnie sposób Mefisto przejął kontrolę nad Zakonem Zakarum w Kurast, podczas gdy Diablo rozpoczął swoje dzieło za pośrednictwem arcybiskupa Lazarusa.

Zło Przetrwało

W 1263 roku Diablo dzięki działaniom Lazarusa był w stanie przejąć kontrolę nad Albrechtem, jednym z synów króla Leoryka. Aidan, drugi syn króla po rozmowach z Deckardem Cainem zgodził się zejść do katedry wraz z magiem o imieniu Jazreth oraz łotrzycą Moreiną by pokonać Diablo. Jednak aby utrzymać Diablo w Kamieniu, Aidan wbił sobie jego Kamień Duszy w czoło. Nie był jednak jednak świadom, że z czasem Diablo całkowicie przejmie kontrolę nad młodym wojownikiem i obrońcą Tristram.

Udając się ciągle na wschód postanowił uwolnić swoich braci z niewoli. Tyrael, który wiedział, że Diablo w końcu dotrze do Baala stoczył pojedynek z Mrocznym Wędrowcem w grobowcu Tal Rasha. Baal zmanipulował jednak umysł towarzyszącego z nim Mariusa, który pomógł uwolnić Pana Zniszczenia, co poskutkowało uwięzieniem archanioła [12]. Tyrael zdążył jednak przekazać Mariusowi aby udał się z Kamieniem Duszy Baala do Świątyni Światła w Kurast, gdzie znajdzie bramę do piekieł, przez którą będzie musiał przejść by zniszczyć kamień w Piekielnej Kuźni.

Niedługo po tych wydarzeniach Tyrael został uwolniony przez grupę bohaterów, którzy deptali Mrocznemu Wędrowcowi po piętach [13]. Zlecił im dalszą wędrówkę na wschód do Kościoła Zakarum, gdzie spoczywa Mephisto, aby powstrzymać pojednanie Mrocznej Trójcy. Sam musiał zniknąć z Sanktuarium ze względu na brak sił.

Tyrael ostatecznie przeniósł się do Twierdzy Pandemonium gdzie po pokonaniu Mephisto jako pierwszy przywitał Deckarda Caina, który podążył za bohaterami. Oczekiwał spotkania z nim i ujawnił, że znał jego przodka Jareda, który również był Horadrimem. Przekazał Deckardowi informacje o Izualu i Piekielnej Kuźni, gdzie mieli zniszczyć Kamień Duszy Mefista. Dodał, że to właśnie Cain pewnego dnia będzie musiał samotnie stawić czoła ciemności, gdy Tyraela już z nim nie będzie [14].

Bohaterowie, którzy przybyli po Cainie , wyruszyli stawić czoła Izualowi i samemu Diablo. Tyrael musiał pozostać w Fortecy, aby nie zdradzić swojej obecności Wysokim Niebiosom i nie narażać istnienia Sanktuarium na rzeź ze strony aniołów. Bohaterowie ostatecznie pokonali Izuala, który zdradził Tyraela, a następnie pozbyli się Diablo niszcząc jego kamień w Piekielnej Kuźni [15].

Ostatni kamień Baala pozostał jednak u Mariusa, który nie odważył się przekroczyć bram piekieł. Zabrał go ze sobą i ukrył się w szpitalu dla obłąkanych gdzie na jego nieszczęście odnalazł go Baal, który zabił towarzysza Mrocznego Wędrowca [16]. Wkrótce potem ruszył na Górę Arreat, chcąc przejąć kontrolę nad Kamieniem Świata. Tyrael mając obawy przed jego spaczeniem przetransportował bohaterów do Harrogath. Niestety byli zawsze o krok za późno. Baal spaczył Kamień i po pokonaniu go przez bohaterów, Tyrael podjął najtrudniejszą decyzję w swoim życiu, wbił El’Druina w kamień niszcząc go i doprowadzając do zniszczenia całej góry [17]. Wybuch zniszczył również samego Tyraela, który musiał odrodzić się w Srebrnej Iglicy. Na jego nieszczęście świat Sanktuarium stał się dostępny zarówno dla niebios jak i piekieł [2].

Powrót do Wysokich Niebios

Tyrael ostatecznie odzyskał fizyczną formę. Przyzwał El’druina do niebios [18], a same odrodzenie archanioła bezprecedensowe. Dotychczas każdy anioł, który zginął pozwalał na narodziny kolejnego [1]. Tymczasem Tyrael powrócił z pełnią swoich mocy i wspomnieniami. Niemal natychmiast zlecił Urzaelowi poszukiwania Malthaela, który przed zniszczeniem Kamienia zainteresował się ludzkością.

U schyłku dziejów

W 1285 roku Tyrael odkrył, że światu Sanktuarium ponownie grozi napływ demonów na czele z Pomniejszymi Złymi, Azmodanem i Belialem. Postanowił, że kraina ludzi nie pozostanie bez pomocy. Na drodze stanął jednak Imperius, który odkrywając „niebiańskie przestępstwo” zamierzał powstrzymać Tyraela przed działaniem [19]. Ten, po krótkiej walce oświadczył, że jeśli niebiosa zamierzają stać bezczynnie, ten nie zamierza być już ich bratem.

Nie masz prawa mnie osądzać. Jam jest sprawiedliwość. Do większych celów zostaliśmy stworzeni. Mieliśmy bronić niewinnych, lecz jeśli nasze drogocenne prawo nakazuje bezczynność, to wyrzekam się Was bracia.

Tyrael do Imperiusa

Tyrael w pełni świadomie oderwał swoje anielskie skrzydła i poświęcił swoją nieśmiertelność by stać się człowiekiem. Pokazał niebiosom, że prawo można nagiąć dla czynienia większego dobra [18]. Tyrael wedle słów Imperiusa dopuścił się świętokradztwa, ale sam wierzył, że stając się człowiekiem przysłuży się bardziej ludzkości. Był to bezprecedensowy akt wśród aniołów [11].

Po oderwaniu skrzydeł Tyrael spadł dosłownie na katedrę Tristram w Sanktuarium jako Spadająca Gwiazda [19]. Upadek z niebios spowodował u niego amnezję [20], a El’druin podczas upadku roztrzaskał się na trzy części. Bez pamięci Tyrael wpadł w sidła kultystów Mahdy, którzy zaczęli go torturować. Z opresji został odratowany przez grupę bohaterów, która podążała za Spadającą Gwiazdą. Początkowo nie mógł przyzwyczaić się do iście ludzkich potrzeb takich jak sen i próbował z tym walczyć [18]. Z czasem poddał się i zaczął śnić. Ale te stawały się coraz mroczniejsze [1]. Nawet obserwowanie ludzkości przez całe pokolenia nie przygotowały go na to co miał przeżyć.

Pomoc bohaterów w odzyskaniu odłamków miecza Tyraela pomogła przywrócić mu wkrótce pamięć. Niestety podczas walki o odłamki miecza Deckard Cain padł ofiarą tortur Mahdy, która ostatecznie doprowadziła do śmierci Horadrima. Ten przed śmiercią zdołał odtworzyć El’Druina, który pomógł odzyskać Tyraelowi pamieć. Wkrótce potem Tyrael wraz z Leą spalili ciało Deckarda, a w trakcie rozmowy między dwójką Tyrael zdradził Lei przyczynę upadku do Sanktuarium.

Wkrótce po pogrzebie Deckarda, wraz z bohaterami wyruszył do Caldeum gdzie spotkali Adrię, matkę Lei. Zdradzając informacje o Czarnym Kamieniu Dusz postanowili wspomóc mieszkańców przed demonicznym wpływem Beliala. Poszukiwania dały efekt, dzięki czemu dusza demona została przetransportowana do Czarnego Kamienia Dusz, a sama Lea wkrótce zaczęła mieć wizję lokalizacji Azmodana [21]. Grupa z Tyraelem na czele wyruszyła do Twierdzy Bastionu, która gdyby upadła, spowodowałaby wylew piekielnych pomiotów na całe Sanktuarium. Poszukiwania Azmodana nie były łatwe, ale ostatecznie nefalem pokonał demona w kraterze Arreat, a Lea ponownie wykorzystała swoją moc do schwytania jego esencji w kamieniu.

Radość grupy nie trwała długo. Tyrael nie miał świadomości, że Adria wykorzysta grupę by zdobyć dusze wszystkich demonów. Sama postanowiła zdradzić swoją własną córkę i wykorzystać ją jako naczynie dla Diablo, który dzięki mocy pozostałych demonów zyskał nowy przydomek, Najwyższy Zły. Wbijając kamień w Leę dusza Diablo uwolniła się i przejęła kontrolę nad córką Adrii automatycznie przenosząc się ku bramom Wysokich Niebios. Tyrael nie mógł czekać. Poprosił nefalema aby pomógł ratować niebiańskie królestwo.

To właśnie wtedy Tyrael zaczął powątpiewać w decyzję o staniu się śmiertelnikiem [22]. Nie mogąc samodzielnie zmienić losu wyruszył z bohaterami do niszczonego przez Diablo i inne demony Wysokich Niebios. Ale to co zobaczył na miejscu, po raz pierwszy w życiu wywołało w nim przerażenie, uczucie tak straszne z jego punktu widzenia, którego wcześniej nigdy nie miał okazji poczuć i której nie rozumiał aż do tego momentu [18]. Nieugięci byli za to bohaterowie, którzy odwrócili losy inwazji i pokonali Diablo [22]. W następstwie tych tragicznych wydarzeń Kryształowy Łuk ponownie wezwał do służby Tyraela. Postanowił jednak zasiąść w Radzie Angiris tym razem jako śmiertelnik, pełniąc rolę Aspektu Mądrości [23]. Wierzył, że nowy świt pozwoli stanąć ramię w ramię aniołom i ludzkości.

Nowy Świt

Radość Tyraela nie trwała długo. Jego śmiertelni towarzysze opuścili Wysokie Niebiosa, a sam jako jedyny człowiek musiał walczyć o swoje miejsce w niebie [18]. Pożywienie jak i inne potrzeby życia śmiertelnego nie istniały w królestwie aniołów, a ciągła światłość zaburzała jego sen [1]. Gdy odnajdował spokój zaczął odczuwać zepsucie jakie opanowuje niebiosa. To co wydawało mu się znajome, pod postacią człowieka stawało się złowrogie. Zaczął czuć się jak wyrzutek, a anioły nie traktowały go jak swojego. W Sądzie Sprawiedliwości, którym dotychczas zarządzał atakowały go przelotne wizje wszystkich aniołów, które ginęły z rąk Diablo i jego armii. Te obarczały go śmiercią przez co jeszcze częściej odczuwał odpowiedzialność za to co stało się w niebiosach. Coraz częściej bił się z myślami o decyzji stania się zwykłym śmiertelnikiem. Tęsknił za życiem archanioła, a brak jedności i smutek skumulował się w nim gdy był światkiem Pieśni Światła, wydarzenia, w którym po raz pierwszy nie wziął udziału przez wątłość ludzkiego ciała.

Wyalienowany i samotny rozmyślał o swoich dawnych towarzyszach, Cainie, Lei i Nefalemie. I to właśnie oni byli siłą jaką musiał w sobie znaleźć. Zamiast chować się przed swoimi demonami, stawił im czoła. Dostosował się do swojego statusu. I to właśnie wtedy zaczął zauważać, że z Niebiosami jest coś nie tak. Kryształowy Łuk został skażony, a w centrum tej dysharmonii zauważył Czarny Kamień Dusz [18].

Temat kamienia Tyrael poruszał podczas spotkań Rady Angiris. Podczas gdy Auriel i Imperius pozostawali w impasie w związku ze sposobem w jaki anioły miały radzić sobie z artefaktem, Itherael pozostawał sparaliżowany przez niezdecydowanie. Tyrael zauważał, że duża część aniołów była bombardowana mrocznymi wizjami. Ostrzegał przed nimi Radę, ale Imperius pozostając bezwzględnym wobec Tyraela wprost nienawidził jego przemówień. Stwierdził, że śmiertelna powłoka nie pozwala mu żyć zgodnie ze spuścizną Malthaela, który w niewyjaśnionych okolicznościach zniknął z Niebios. Tyrael nie mógł zaprzeczyć, ale też nie przejął w pełni aspektu mądrości Malthaela. Wątpił czy mógłby sprowadzić anioły pod swoje dowodzenie [18].

Poza problemem samego Czarnego Kamienia Dusz Imperius ponownie poruszył temat istnienia Sanktuarium. Ostatnim razem został przegłosowany przed wieloma laty za czasów Wojny Grzechu. Jednak w świetle ataku Diablo i roli jaką odegrał kamień i ludzkość przysługiwało mu prawo do ponownego rozpatrzenia sprawy. Auriel popełniła błąd stając po stronie ludzkości, jednak wtedy nie miała takiego przekonania. Itherael zaznaczył, że sednem zebrania jest kamień, a wiedząc że został wykonany za pomocą ludzkiej magii, Zwój Przeznaczenia nie mógł go poprowadzić. Tym samym dyskusja ponownie powróciła do kamienia. Tyrael zaproponował by ten ukryć w Sanktuarium. Wyjawił, że kamień spacza Kryształowy Łuk i umysły aniołów, ale Imperius ponownie zwrócił uwagę na jego śmiertelność. Po wspólnych zarzutach wściekły Tyrael opuścił radę trafiając na Balzaela, który pławił się w nękaniu go. Tyrael nie wytrzymując zaatakował anioła, ale nie miał z nim żadnych szans. Ale to właśnie interwencja Imperiusa zaowocowała uwolnieniem Tyraela, mimo, że krytykował go za brak konsultacji z Chalad’arem.

Ciągłe docinki Imperiusa dały Tyraelowi do myślenia. Nie chciał korzystać z narzędzi Malthaela bo te nie zostały stworzone dla śmiertelnego umysłu. Musiał jednak zaryzykować i sprawdzić jak obecność kamienia wpłynie na niebiosa. I niestety spoglądając na Chalad’ar, Kielich Mądrości, jego obawy potwierdziły się. Tak długo jak Czarny Kamień Dusz pozostanie w krainie aniołów, spowoduje upadek zarówno Wysokich Niebios jak i samego Sanktuarium. Wiedział, że zadanie czuwania nad tym artefaktem spoczywa w ludzkich rękach. Tylko oni patrzą dalekowzrocznie, tylko oni mają wystarczającą siłę woli niezbędną do przyjęcia na swoje barki takiego ciężaru. Tyrael wiedział, że przekazując tą informację Radzie Angiris spowodowałoby, że kamień byłby jeszcze mocniej strzeżony. Postanowił znaleźć sposób na wykradnięcie go i powierzenie go w opiece Horadrimów. I mimo, że Cain był ostatnim, wiedział o istnieniu Pierwszych, którzy potrzebowali celu dla swojej wiary. W ten sposób Tyrael przywrócił do życia zakon Horadrimów i postanowił powierzyć im zadanie ochrony Czarnego Kamienia Dusz. W tamtym momencie rozpoczął też poszukiwania ukrytych miejsc w Sanktuarium, które mogłyby posłużyć za miejsce złożenia tam kamienia. Ostatecznie padło na katakumby w Zachodniej Marchii [18].

Czarny Kamień Dusz z czasem rozszerzał swoje zepsucie w Wysokich Niebiosach. Posłaniec Auriel poinformował Tyraela, że Rada Angiris zdecydowała odrzucić propozycję ukrycia kamienia w Sanktuarium. Zaczął wyczuwać wśród aniołów żądze, niepodobne do niczego, co czuł wcześniej. Bał się, że jeśli pozostanie w niebiosach jego dni będą policzone. Mimo wszystko pozostał w niebie i wziął udział w kolejnej Pieśni Świetlnej, podczas której narodził się nowy anioł. Anioł, który miał być przydzielony do Imperiusa. Wyczuł znaczny dysonans w Kryształowym Łuku, który nie dawał mu spokoju. Niepokój ten zmienił się w przerażenie gdy dostrzegł to czego nie widzą inne anioły. Nowy członek anielskiej społeczności w oczach śmiertelnika płoną piekielnym ogniem. Chalad’ar wyostrzył na tyle jego zmysły, że był w stanie zobaczyć efekty spaczenia Kryształowego Łuku. Odwracając się na pięcie postanowił odejść i zacząć działać. Drogę zablokował mu jednak Balzael, który poinformował go, że kolejnego dnia Rada Angiris postawi go przed sądem za zdradę. Wiedział, że Rady nie da się już odratować, dopóki Czarny Kamień Dusz spoczywa w niebie. Otwierając portal przeniósł się do Sanktuarium z Chalad’arem w poszukiwaniu grupy, która pomogłaby mu w tajemnicy wykraść kamień [1].

Nawałnica Światła

Po opuszczeniu niebios Tyrael kontynuował konsultacje z Chalad’arem. Wzmocniło to jego determinację do działania, ale zbyt częste korzystanie z artefaktu powodowało również osłabienie jego organizmu. Za każdym użyciem stawał się coraz słabszy, ale sama możliwość korzystania z niego działała jak uzależnienie. Pragnął posiąść większą wiedzę.

Poszukując odpowiednich osób do swojego planu, Tyrael skupił się na osobistościach posługujących się bardzo sprawnie magią i dyscyplinami walki. Jego wybór padł na Jacob ze Staalbreak, Czarownicę Shanar, Mnicha Mikulova, Barbarzynka Gynvir, Nekromanta Zayl, jak i Thomas i Cullen, członkowie Pierwszych [1]. W tym czasie zebrał zbiory pism tak swoich jak i Caina i Lei [18].

W Khanduras opowiedział grupie historię Sanktuarium, jego powstanie, czy triumf nefalema nad Diablo na Kryształowym Łuku. Ujawnił im, że potrzebuje pomocy, aby wykraść Czarny Kamień Dusz z nieba i ukryć go przed oczami aniołów w Sanktuarium. Miejsce jakie wybrał znajdowało się w katakumbach Corvus, które dopiero mieli odnaleźć. Zayl zasugerował aby udać się do Bramwell i podpytać Borada Nahra, który potencjalnie mógłby pomóc bohaterom. Plany te zostały pokrzyżowane przez piekielny pomiot, który był pozostałością po ataku Pomniejszych Złych na Sanktuarium. I mimo, że bitwa została wygrana, grupa musiała wyleczyć rany udając się do Nowego Tristram. W grupie dało się niestety wyczuć napięcie pomiędzy Tyraelem, a Jacobem który dzierżył El’druina po zniszczeniu Kamienia Świata, a który to utracił, gdy Tyrael wezwał go do siebie.

Noc nie zakończyła się dobrze dla grupy, która pod dowództwem Tyraela musiała wymknąć się z miasta po tajemniczej śmierci mężczyzny zabitego przez Upiora. Wiedząc, że zostaną obarczeni odpowiedzialnością za tą śmierć wyjechali do Bramwell, gdzie spotkali się z Nahrem.

Borad już podczas rozmowy ujawnił, że miasteczko jest atakowane przez czarnoskrzydłe istoty, które porywają mieszkańców w nocy. Stwierdził, że ostatnimi czasy dochodzi do napięć pomiędzy żołnierzami Zachodniej Marchii, a Zakonem Templariuszy. Odnosząc się do pytań Tyraela o repozytorium Zakarum, które mogłoby pomóc im znaleźć Corvus, Borad potwierdził jej istnienie przekazując im jeden z tekstów, który odzyskał. Obiecał również, że zabierze grupę w to miejsce.

Istoty, które nękały miasteczko nie dawały jednak spokoju Tyraelowi. Oliwy do ognia dodał Jacob, który przekazał mu, że usłyszał od jednego wieśniaka jak majaczył coś o „niszczycielach świata”, terminem używanym do opisania Sicarai, anielskich wojowników. Ale nie pasowało mu to do opisu stworzeń, które atakowały miasto. Tyrael nie był też pewien, czy w momencie zagrożenia grupa będzie działać wspólnie jak drużyna. Musiał jednak zaryzykować, a dzięki pomocy Zayla i demona X’y’Laq uzyskali dostęp do szukanej lokacji. Nie było to jednak repozytorium, a coś znacznie starszego niż Zakarum. Co gorsza, grupa ponownie została zaatakowana przez demony. Tym razem jednak Tyrael był sam zaskoczony jak sprawnie sobie z nimi poradzili. Dawało mu to nadzieję, że będą w stanie stawić czoła nawet Sicarai.

Tyrael miał świadomość, że jeśli Sicarai przebywają w Sanktuarium, jego życie jest zagrożone. Mimo, że szkolił większość z nich, pod postacią człowieka nie mógłby się nawet z nimi mierzyć. I wtedy właśnie Sicarai zaatakował. Mieli trochę szczęścia, ponieważ demony odwracały uwagę atakującego Sicarai, a dodatkowo Genvir była w stanie zranić anielskiego żołnierza, którego zmusiła do odwrotu.

Po powrocie do Bramwell grupa musiała wyleczyć rany Jacoba, który został ranny podczas bitwy. Wraz z Boradem, Cullenem i Thomasem weryfikowali wszystkie artefakty znalezione w jaskini. Znajdował się tam Dziennik Korsikka, który ujawniał wskazówkę co do lokalizacji Corvus. Cullen odczytał, że istnieje bezpośrednie przejście do Corvus z Zachodniej Marchii. Problemem były jednak napięcia z templariuszami. Borad uznał, że bardziej przyda się na miejscu jednak obiecał powiadomić Zachodnią Marchię o ich przybyciu. Przekazał mu również insygnia rodu Nahr, które miał pokazać jego synowi, Lorathowi. W ten sposób syn będzie wiedział, że Tyrael przybył z błogosławieństwem jego ojca.

Podczas gdy grupa omawiała nadchodzącą podróż, Tyrael zastanawiał się nad ostatnimi wydarzeniami. Doszedł do wniosku, że Sicarai musiał zostać wysłany przez Imperiusa i wtedy to podjął decyzję o zajrzeniu w Chalad’ar. Nie znalazł tam jednak ulgi, a rozpacz. Widział niedawno utraconego Caina i Leę oraz śmierć Cullena i Nahra.

Jakiś czas później Tyrael przebudził się w lesie, nieświadomy tego, jak tam właściwie się znalazł. Wyczuł czyjąś obecność i obawiał się starcia z upiorem. Jednak zamiast niego spotkał Mikulova, który ostrzegł go przed samotnością. Tyrael w złości wyrzucił z siebie, że ten nie wie nic o tym, z czym się boryka. Przez chwilę rozmawiali o wierze po czym powrócili do domu Nahra.

Następne dni grupa spędziła na mniej uczęszczanych ścieżkach wypatrując uważnie kolejnych Sicarai czy Fantomów. Po dotarciu do Zachodniej Marchii drogę przeciął im templariusz, który nie był zadowolony z widoku Czarownicy i Nekromanty. Tyrael poprowadził odpowiednio rozmowę aby templariusz zrozumiał, że grupa zamierza pomóc i poprosił o zabranie go do Zakonu Świętego Porządku. Templariusz zgodził się zabrać do swoich przełożonych Tyraela, Cullena i Thomasa. Pozostała część grupy pozostała w karczmie Snapping Dog. Lord Norlun, którego spotkali w kościele oskarżył Tyraela w trakcie rozmowy o szpiegostwo. Nie mając innego wyjścia Tyrael opuścił spotkanie z niczym.

Ostatecznie Tyrael spotkał się nie z królem Justynianem a generałem Torionem reprezentujących Rycerzy Zachodniej Marchii. W trakcie rozmowy z generałem Tyrael opowiedział co zobaczył w kościele templariuszy, a w międzyczasie Zayl przygotowywał rycerzy do opowieści o Horadrimach. Następnego dnia wczesnym rankiem Tyrael wraz z żołnierzami spotkali się w pobliżu katedry i zaatakowali ją. Plan ataku sporządzony przez Loratha musiał zostać zrealizowany. Templariusze ponieśli druzgocącą porażkę i większość z nich przypłaciła to życiem. W podziemiach katedry odnaleźli pomieszczenia tortur, w których nowi templariusze podlegali praniu mózgów inicjując ich wstąpienie do zakonu.

W trakcie przeszukiwań pomieszczeń Tyrael znalazł Norluna znajdującego się w rękach Toriona. Rzucił się na niego jednak powstrzymany przez generała otrzymał jasną wiadomość, że Norlun zawiśnie, ale publicznie by stać się przykładem. Celem nadrzędnym było poszukiwanie artefaktów. Początkowo Torion nie chciał wyrazić na to zgody jednak po namowach Loratha, grupa z Tyraelem miała na to całą noc [1].

W trakcie poszukiwań Thomas znalazł tajne przejście, o którym wspominały notatki Korsikka. Początkowo Tyrael objął prowadzenie grupy, ale szybko zorientowali się, że prowadził ich w kółko. Cullen zorientował się, że pochodzenie Tyraela odczytywane było jako zagrożenie przez magię ochronną. Przejmując dowodzenie niemal natychmiast natrafili na jaskinię, po przejściu której zobaczyli zaginione miasto Corvus. Przekroczenie granic miasta wywołało z Tyraelu nagły upadek wiary i wszechogarniającą rozpacz. Rozpacz, która dotyczyła Sanktuarium i inwazji na niebo, jego własnych niepowodzeń czy własnej śmiertelności. Próbując użyć Chalad’ara został szybko powstrzymany przez Mikulova. I tym momencie Lorath poprosił Tyraela o przyłączenie się do zakonu Horadrimów. Dla Tyraela jego obecność w zakonie pomogła by nawiązać współpracę i zawrzeć sojusz z rycerzami Zachodniej Marchii. A gdy tylko opanował swój umysł ruszyli w poszukiwaniach Grobowca Rakkisa.

Ten odnaleźli całkiem szybko. A wyjście na powierzchnię jeszcze krócej. Ludzie znajdujący się w tawernie Snapping Dog, którzy usłyszeli o powstrzymaniu Templariuszy ucztowali. Jednak sam Tyrael szybko opuścił biesiadników. Coś paliło go od wewnątrz, cała skórka swędziała a oddech urywał się. Zastanawiał się nad tym czy to właśnie kielich Chalad’ar odpowiada za jego stan. W końcu artefakt nie został stworzony dla ludzkości.

Koniec końców grupie udało się zdobyć Czarny Kamień Dusz, a Tyrael staną przed obliczem swoich byłych pobratymców. Imperius zażądał aby ten został osądzony, jednak Auriel i Itherael poręczyli jego powrót jako Aspektu Mądrości i łącznika między Sanktuarium, a Niebiosami. Zrozumieli co Czarny Kamień Dusz wyrządził w niebiosach. Auriel ze smutkiem zaakceptowała decyzję Tyraela, ale zrozumiała, że Sanktuarium było światem, w którym chciał żyć. Wzburzony Imperius zagroził Tyraelowi, że jeśli odwróci się od nich, na zawsze będą wrogami. Jednak Tyrael wiedział, że Imperius nigdy nie zmieni zdania o ludzkości. Na odchodne rzucił mu pod nogi Chalad’ar i wyszedł [1].

Reaper of Souls

Skutecznie skradziony kamień nareszcie znalazł się w Sanktuarium. Nie można było go jednak zniszczyć [24]. Ostatecznie to Corvus, gdzie znajdował się grobowiec Rakkisa został wybrany na miejsce ukrycia Czarnego Kamienia Dusz [18]. Nie umknęło to uwadze Malthaela, którego od dłuższego czasu nie przebywał już w Niebiosach, a który to pojawił się na miejscu gdy tylko kamień spoczął w katakumbach. Tyrael rozkazał Lorathowi aby udał się i znalazł nefalemów, podczas gdy sam nie był w stanie uratować pozostałych Horadrimów, których dusze zostały pochłonięte przez anioła śmierci. Nawet El’Druin nie był w stanie zranić Malthaela. Najprawdopodobniejszą teorią jest to, że anioł śmierci znajdował się w sferze pomiędzy życiem, a śmiercią. Tyrael przeżył tylko dlatego, że Malthael nie mógł, bądź po prostu nie chciał pochłonąć ludzkiej duszy swojego brata.

Wkrótce potem Tyrael spotkał się z nefalemami w Zachodniej Marchii, która obecnie jest opanowana przez żniwiarzy Malthaela. Ujawnił im, że celem anioła śmierci jest zakończenie Odwiecznego Konfliktu wykorzystując do tego dusze poległych mieszkańców Sanktuarium, zgodnie z ich demonicznym dziedzictwem. Na oczach bohaterów w pobliskiej katedrze Zakarum Kasadya, jedna z podwładnych Malthaela dokonała rzezi, by ostatecznie polec z rąk Tyraela, walczących u jego boku nefalemów i żołnierzy Zachodniej Marchii.

Zlokalizowanie Malthaela nie dawała spokoju bohaterom. Wtedy też Tyrael ujawnił, że gdy Malthael skradł kamień, odłamek oderwał się i upadł na ziemię. Majać go przy sobie miał nadzieję na zlokalizowanie miejsca pobytu anioła śmierci i powstrzymanie go. Po wybiciu większości demonów Malthaela Zachodnia Marchia mogła odetchnąć z ulgą. Niestety, samo miasto było już i tak doszczętnie zniszczone. Tyraelowi w międzyczasie udało się znaleźć Malthaela, który przebywał w Pandemonium. Zabrał nefalemów przed bramy Pandemonium gdzie musieli ponownie stoczyć kolejną batalię ze sługusami anioła śmierci. Po ich pokonaniu spotkali Imperiusa, którego co prawda nie interesował los ludzkości, ale wiedział, że jego brat musi zostać zgładzony. Z niechęcią poprowadził grupę do samego Pandemonium. Tyrael pozostał jednak w Sanktuarium próbując dowiedzieć się jak najwięcej o swoim bracie.

W trakcie poszukiwań przestrzegł nefalemów o planie Malthaela. Zamierzał on użyć kamienia, aby pochłonąć całą demoniczną esencję z Sanktuarium. Utrata tej esencji u mieszkańców Sanktuarium zakończyłaby ich istnienie na co Tyrael nie mógł pozwolić. A gdy bramy fortecy zostały naruszone, nefalemowie otrzymali wyraźne polecenie – muszą stać się jednością ze śmiercią, aby pokonać Malthaela.

Gdy dokonano niemożliwego, gdy anioł śmierci padł martwy, Tyrael ujrzał swojego towarzysza w nowym świetle. Śmiertelnik, który pokonał najpotężniejszych wrogów tak dla Niebios jak i Piekieł pozostawał nieugięty. Zaczął pytać samego siebie czy pewnego dnia nie ulegnie pokusie zepsucia, czy oprze się, czy przyniesie światu zagładę [25].

Misja nefalemów nie została jednak zakończona. Wkrótce potem, Tyrael doradził im, aby podjęli się zleceń pozbycia się piekielnego pomiotu ze świata Sanktuarium [26]. Zwiadowcy dostarczali mu regularnie raporty o działaniach wrogów na okolicznych ziemiach, a on wysyłał nefalemów na kolejne misje. Po czasie do Tyraela dotarło, że misja nefalemów nie ma końca. W tym samym czasie zaczął również żałować, że stał się śmiertelnikiem. Czuł, że dla tamtych wydarzeń było to potrzebne, ale nie doceniał wtedy jak słabe jest śmiertelne ciało w porównaniu do tego anielskiego. Koniec końców uznał, że w momencie zwycięstwa, nie warto było się nad tym rozwodzić.

Z czasem nefalem musiał zacząć badać Krainy Losu. Tyrael uznał, że te kieszonkowe światy stanowią zagrożenie dla Sanktuarium i nefalem musi zbadać czy wiara w jego umiejętności wciąż jest silna [27].

W grze


Diablo II

Gracze po raz pierwszy spotykają Tyraela po pokonaniu Duriela w akcie II w Diablo II. Następnie Tyrael jest NPCem, od którego otrzymujemy zadania w akcie IV w Twierdzy Pandemonium. W rozszerzeniu Lord of Destruction jest również kapitanem najemników. Ma możliwość wskrzeszania ich za złoto przez co został nazwany skarbnikiem/zgarniaczem pieniędzy. Blizzard żartując wyjaśnił to zachowanie faktem przymusu opłacania określonych rachunków przez archanioła.

Diablo Immortal

Tyrael pojawia się w zwiastunie Diablo Immortal [28]. Nie jest wyjaśnione czy pojawi się w grze oraz czy poznamy szczegóły jego odrodzenia w Kryształowej Iglicy w Wysokich Niebiosach po zniszczeniu Kamienia Świata.

Diablo III

Tyrael jest jedną z najważniejszych postaci Diablo 3. Po wyrzeknięciu się swojej boskości spadł jako spadająca gwiazda. Po odnalezieniu go przez gracza i odzyskaniu odłamków El’Druina, Tyrael stanowi zastępstwo dla Deckarda Caina, dostarczając graczom ważnych informacji fabularnych. W trakcie ataku na Twierdzę Bastionu występuje jako dowódca wojsk. W akcie IV towarzyszy graczowi podczas walki z demonicznym pomiotem w atakowanych przez Diablo Wysokich Niebios.

Diablo 4

Tyraela zabrakło w podstawce Diablo 4. Poznaliśmy jednak co stało się z archaniołem. Wspomina go Donan, jeden z głównych bohaterów gry. Tyrael współtworzył z Donanem, Lorathem i jego uczniem Eliaszem nowy zakon Horadrimów. Jednak zniknął zanim Eliasz przeszedł na złą stronę mocy. Według Donana Tyrael wystraszył się jakiegoś nowego odkrycia i wyruszył w niewiadomym kierunku, zostawiając Horadrimów samym sobie. To właśnie wtedy zakon ostatecznie się rozpadł.

Osobowość


Tyrael początkowo był dosyć oschły i „sztywny” w porównaniu do pozostałych aniołów. Niezachwiany w przestrzeganiu prawa, zasad i porządku. Jego głównym zadaniem było zapewnienie Wysokim Niebiosom zwycięstwo w Odwiecznym Konflikcie.

Tyrael był spokojny i skrupulatny w realizacji zadań i w walce. Tyrael znany był również ze swojej uczciwości i bezstronności jaka musi towarzyszyć aspektowi sprawiedliwości. Posiadał ogromną siłę, ale nawet w swoich najlepszych dniach nie byłby w stanie pokonać Diablo.

Po Wojnie Grzechu, a przed zniszczeniem Kamienia Świata Tyrael zamanifestował swoją obecność w Sanktuarium. Widząc jednak poświęcenie Uldyzjana na rzecz ochrony mieszkańców Sanktuarium przewartościował swoje podejście do ludzkości stając się indywidualistą w Wysokich Niebiosach i jedynym sprzymierzeńcem mieszkańców Sanktuarium. Złamał święte prawo niebios by realizować szczytny cel – chronić niewinnych. To właśnie ideały sprawiedliwości i ochrony życia spowodowały, że zrezygnował ze swojej nieśmiertelności na rzecz niesienia pomocy w Sanktuarium.

Jako śmiertelnik Tyrael musiał nauczyć się jak być człowiekiem. Nie rozumiał jak mimo tylu trudności, utraty bliskich, ludzkość cały czas szła do przodu. Prawdziwą rozpacz odczuł sam gdy wraz z nefalemami powrócił do Niebios by ratować je przed Diablo. Wtedy zrozumiał, że ludzkość każdego dnia staje w obliczu śmierci i mroku, a mimo to wciąż znajdują odwagę by przeć do przodu. Ludzkość nigdy nie przestanie go zadziwiać.

Ciekawostki


  • Tyrael jest grywalną postacią w Heroes of the Storm,
  • Wizerunek Tyraela był podstawą do stworzenia pozostałych członków Rady Angiris,
  • Motyw śmiertelnego Tyraela był propozycją Chrisa Metzena, który twierdził, że najwięksi bohaterowie nie muszą być najpotężniejsi.
  • Tyrael ma zbliżoną nazwę do Tyra, nordyckiego boga sprawiedliwości,
  • Brian Kindregan, były już pracownik Blizzarda twierdził, że firma zamierza rozwijać wątek śmiertelnego Tyraela.

Przypisy


  1. Diablo: Nawałnica Światła[][][][][][][][][]
  2. Diablo: Księga Caina[][][][][][][]
  3. Diablo III: Wrath[]
  4. Diablo III, Akt III[]
  5. Diablo III, Vidian, Lord of Envy[]
  6. Diablo Manual[]
  7. Diablo: Wojna Grzechu Tom 1. Prawo Krwi[]
  8. Diablo: Wojna Grzechu. Tom 2. Smocze Łuski[]
  9. Diablo: Wojna Grzechu. Tom 3. Fałszywy Prorok[]
  10. Diablo: Demonsbane[]
  11. 09.11.2013. BlizzCon 2013 – Diablo 3 Lore and Story Q&A Panel. Youtube, dostęp 21.10.2020[][]
  12. Diablo 2. Akt 3. Piekielne Wrota Cinematic[]
  13. Diablo 2. Akt 3. Piekielne Wrota[]
  14. Diablo: Zakon[]
  15. Diablo II, W poszukiwaniu Baala[]
  16. Zakończenie Diablo II[]
  17. Diablo II: Lord of Destruction[]
  18. Diablo: Księga Tyraela[][][][][][][][][][]
  19. Diablo III, Akt II Cinematic Intro[][]
  20. Diablo III, Akt I[]
  21. Diablo III, Akt III, Intro Cinematic[]
  22. Diablo III, Akt IV[][]
  23. Diablo III, Akt IV, Zakończenie[]
  24. 21.08.2013, Youtube. Diablo III Reaper of Souls Opening Cinematic. Dostęp 23.10.2020[]
  25. Diablo III Reaper of Souls Ending Cinematic[]
  26. Diablo III, Tryb Przygodowy[]
  27. 22.06.2017, Diablo3.com, Pierwszy rzut oka: Zasnute Wrzosowiska i nie tylko. Dostęp 23.10.2020[]
  28. 2.11.2018. Youtube. Diablo Immortal Cinematic. Dostęp 23.20.2020[]