Reakcje społeczności, inwestorów oraz oświadczenie CEO Acti-Blizz

Reakcja rynku i inwestorów mówi sama za siebie. W jeden dzień z wartości Activision-Blizzard wyparowało ponad 8% wartości. Kurs trochę odbił do góry prawdopodobnie przez handel krótkoterminowy, ale trend spadkowy wydaje się być mocny.

Kilka firm prawniczych reprezentujących inwestorów postanowiła pozwać ATVI za ukrywanie istotnych czynników mogących mieć wpływ na wartość akcji.

Nic tak nie boli korporacji jak porządne uderzenie po kieszeni, nie dziwi więc reakcja CEO Roberta A. Kotticka.
To co dziwi (przynajmniej mnie) to po wstępie typowym dla korporacyjnych zawodników wagi ciężkiej i obronie swojej organizacji mile widzianymi frazesami, opublikował jednak najkonkretniejsze ze wszystkich oświadczeń zarządu do tej pory.

Pozwólcie, że zacytuję jedynie najważniejszy fragment, bo szkoda waszego prądu na czytanie całości tego lania wody:

We are committed to long-lasting change. Effective immediately, we will be taking the following actions:

1. Employee Support. We will continue to investigate each and every claim and will not hesitate to take decisive action. To strengthen our capabilities in this area we are adding additional senior staff and other resources to both the Compliance team and the Employee Relations team.

2. Listening Sessions. We know many of you have inspired ideas on how to improve our culture. We will be creating safe spaces, moderated by third parties, for you to speak out and share areas for improvement.

3. Personnel Changes. We are immediately evaluating managers and leaders across the Company. Anyone found to have impeded the integrity of our processes for evaluating claims and imposing appropriate consequences will be terminated.

4. Hiring Practices. Earlier this year I sent an email requiring all hiring managers to ensure they have diverse candidate slates for all open positions. We will be adding compliance resources to ensure that our hiring managers are in fact adhering to this directive.

5. In-game Changes. We have heard the input from employee and player communities that some of our in-game content is inappropriate. We are removing that content.

A więc wprowadzają zmiany, które powinni byli wprowadzić jakieś 10 lat temu.

  1. Wprowadzenie wysokiego stanowiska dla osoby odpowiedzialnej za dział zażaleń i relacji z pracownikami wraz z pełnym zasobem (pracownikami) do tych zadań. (wcześniej prawdopodobnie zajmował się tym kolorowowłosy HR, który jest często wspominany jako bardzo negatywny 'bohater’ całej sytuacji)
  2. Wprowadzenie przestrzeni moderowanej przez zewnętrzny podmiot do udzielania możliwości wypowiedzenia się i proponowania zmian.
  3. Zmiany personalne – jeden wielki audyt liderów, wśród konsekwencji natychmiastowe wydalenie z firmy.
  4. Zmiany w praktyce zatrudniania (dla mnie to najgłupszy punkt i kompletnie bezcelowy, ponieważ główni oskarżeni nigdy nawet nie przechodzili procesu rekrutacji, a dodaje się jeszcze więcej nieekonomicznych i ideologicznych 'kryteriów’ zapychających cały proces zatrudniania merytorycznie najlepszych i odpowiednich ludzi na swoje stanowiska).
  5. Usuwanie z gry wszelkich odniesień do zamieszanych (np. Sinatra nawet 5 minut nie musiał czekać na pochopne działanie w tej materii).

Reaguje także społeczność dziennikarska, influencerska, youtuberzy, gracze – no i niestety na tragedii molestowanych inne korporacje zbijają kapitał i przylepiają sobie na mordę frazesy… których same nie przestrzegają.

Wśród wielu i największych nazwisk (przynajmniej jakie ja znam i obserwuję) od World of Warcraft całkowicie odchodzą np. Pyromancer i Preach Gaming (przynajmniej do czasu satysfakcjonującego ich oraz pracowników Blizzarda rozwiązania tej niefortunnej sytuacji). Wielu innych przedstawicieli społeczności jest mocno atakowanych przez wkurzonych fanów-purystów i aktywistów-ideologów za streamowanie lub chociażby omawianie tematu gier Blizzarda.

Asmongold nie grał od ponad tygodnia i nie wie kiedy wróci, ale w bardzo wyważony sposób ujął cały temat. Bronił „kreatorów-zawartości”, bronił pracowników przed linczem i utratą pracy z powodu załamania firmy. Mimo to nadal jest atakowany przez pracowników Blizzarda za 'toksyczność’,bo śmie być krytycznym wobec nawału niedociągnięć w WOW.

Podobnie do Asmona Bellular jakiś czas temu stał się bardzo otwartym krytykiem gry, ale nie ma do tej pory tak odważnych deklaracji z jego strony jak np. u Pyromancera.

Zanim ktoś zapyta „a co mnie obchodzą asmongoldy?”. Otóż Asmongold kiedy razem z Bellularem i innymi przerzucił się na Final Fantasy, to na swoim pierwszym streamie miał średnią widownię 200.000 widzów i zarobił ponad 30.000 dolarów. Świadczy to o skali promocji tytułu jaką jest on w stanie wygenerować. Strata takiej widowni (lub nawet jej części) na rzecz innego tytułu była by potężnym ciosem dla WOW.

Straty wizerunkowe jakie ponosi Blizzard są gargantuiczne. Te straty nałożą się na i tak już od dawna więdnące wpływy firmy i zaangażowanie graczy.

Idąc tokiem rozumowania Asmongolda ja nie zbojkotuję gier, które kocham. Nie porzucę pracy 99.9% pracowników firmy bo znalazło się tam kilku dupków. Acti-Blizz to ponad 9.500 pracowników i nie będę atakował influencerów, strimerów ani youtuberów za to, że firma przy której zbudowali swoje kanały zatrudniła kilka złych osób. Domagajmy się zmian, nie krzywdźmy drugi raz ludzi którzy już zostali skrzywdzeni albo wplątani w kryzys 10 lat po faktach.